Tort Michałek

Biszkopt kakaowy:

• jajka – 6
• cukier – 1/2 szklanki
• mąka pszenna – 1 szklanka
• kakao – 3 łyżki
• proszek do pieczenia – 1 łyżeczka
• soda – 1/2 łyżeczki
• olej - 1/2 szklanki
• zaparzona kawa – 1/2 szklanki

Białka ubijamy na sztywną pianę. Miksując, stopniowo dodajemy cukier oraz żółtka. 

W oddzielnej misce mieszamy mąkę z kakao, proszkiem do pieczenia i sodą. Przesiewamy przez sitko bezpośrednio do masy. Wlewamy olej i całość delikatnie mieszamy na jednolitą masę.

Gotową masę wykładamy do tortownicy o średnicy około 22 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy do suchego patyczka przez około 20 minut w temperaturze 180 stopni.

Po wystudzeniu przekrawamy na 3 płaty.

Krem:

• mleko – 1 litr
• budynie waniliowe – 2 opakowania
• cukier – 1/2 szklanki
• mąka pszenna – 4 łyżki
• cukierki Michałki – 250 g
• masło - 125 g
• dżem śliwkowy - 1 mały słoiczek

3 szklanki mleka zagotowujemy. Do pozostałej 1 szklanki mleka wsypujemy 2 budynie, cukier oraz mąkę, mieszamy. Gotową masę wlewamy stopniowo do gotującego się mleka jednocześnie energicznie mieszając. Gotujemy przez około 2 minuty, aż budyń się zagotuje. Całkowicie studzimy.

Cukierki Michałki mielimy lub drobno siekamy. Odkładamy około 1/2 szklanki do dekoracji wierzchu.

Miękkie masło ucieramy, następnie stopniowo dodajemy rozdrobnione cukierki cały czas mieszając.  

Do kremu dodajemy stopniowo po kilka łyżek chłodnego budyniu cały czas ucierając.

Spód tortu nasączamy połową zaparzonej kawy, wykładamy dżem a następnie 1/2 kremu. Przykrywamy drugim płatem biszkoptu, ponownie nasączamy kawą i smarujemy kremem. Przykrywamy trzecim płatem biszkoptu i nasączamy kawą.

Wierzch:

• śmietana kremówka 30% – 250 ml
• cukier puder – 1 łyża
• cukier waniliowy – 1 opakowanie
• śmietan-fix – 1 opakowanie
• posiekane cukierki Michałki – 1/2 szklanki

Schłodzoną śmietankę ubijamy z cukrem pudrem i cukrem waniliowym na sztywno. Pod koniec dodajemy śmietan-fix i chwilę miksujemy. Wykładamy na wierzch tortu i posypujemy rozdrobnionymi cukierkami. Wstawiamy do lodówki najlepiej na całą noc.

Pochodzenie przepisu: Kwestia Smaku